Geoblog.pl    jbloko    Podróże    Tajlandia - Laos - Kambodża 2014    Spływ kajakowy Mekongiem
Zwiń mapę
2014
06
gru

Spływ kajakowy Mekongiem

 
Laos
Laos, Wodospad Khone Phapheng
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11345 km
 
Sobota 6 grudnia 2014.
Na urodziny sprawiłem sobie prezent: całodzienny spływ kajakowy rozlewiskiem Mekongu, pomiędzy wyspami i kępami roślinności, z częstymi bystrzami, skałami i innymi emocjami...
W grupie było 16 osób, w tym 3 kadry. Co ciekawe, miało być (i zawsze powinno być!) krótkie przeszkolenie dla uczestników (niektórzy nie mieli zielonego pojęcia o wiosłowaniu, a było kilka momentów gdzie bardzo łatwo można się wywrócić a prąd rzeki silny...)
Miało być, ale co tam, po co - lao lao, bedzie dobrze :-)
Po wypłynięciu na rzekę: żadnego szyku, kazdy płynał jak chcial, gdzie chcial, bez pewnosci czy zaraz sie nie wsadzi na jaką skałe czy minę czy bystrze nie do pokonania... Próbowałem sugerować, zebyśmy płyneli w szyku jeden za drugim, a na początku przewodnik. Dziwiłem sie , ze sami tego nie zarządzili. Lao Lao :-)
Gdy okazało sie, ze jeden z kajaków (3 dziewczyny) nie nadąża, każda wiosłuje w swoim rytmie, zrobiliśmy roszade na środku rzeki - chłopak z kadry zamienił się z jedną z nich i tak miałem na pokładzie przed sobą sympatyczną Angielkę Natalię :-)
Kajaki miały być 2 osobowe, pytałęm czy dostanę jedynkę, ale niestety była tylko jedna dla kadry. Kajaki okazaly sie 3 osobowe - nie płynąlem jeszcze we 3 dorosłe osoby na żadnej rzece, a cóż dopiero po wielkim i zdradliwym Mekongu. Było co najmniej jedno miejsce, gdzie musielismy sie zatrzymać i spływać pojedynczo, gdyz były juz tam wywrotki... Mielismy kamizelki i worki kajakarskie. I dużo wody.

Co było jeszcze w programie spływu:
- wyjście na ląd na wyspę Don Khone i wycieczka na wodospady Khone Pa Soy (w tym przejście po wiszącym bujającym się moście nad skalnymi bystrzami)
- spłynięcie na otwarte wody Mekongu, gdzie żyją delfiny krótkogłowe Irrawaddy, które za pożywieniem docierają aż tutaj z morza (udało się kilka zobaczyć w oddali jak wyskakują z wody)
- lunch w wiosce Hang Sadam na wyspie Sadam, spłynięcie do wioski Veun Kham na granicy Kambodży
- wodospad Khone Phapheng - niewysoki ale największy w Południowo-Wschodniej Azji pod względem ilości wody (przepływu), robi wielkie wrażenie siła, z jaką woda przewala się przez tą naturalną skalną przeszkodę dla żeglugi rzecznej... Ryk i wzburzenie wody jak przy potężnym sztormie na szerokości około 1 km...
- załądowanie, trasport kajaków i nas samych jednym songtaw (nie mogłem uwierzyc, ze zapakują nas wszystkich razem z kajakim na pakę tej pordzewiałej furgonetki... cóż, optymalizacja kosztów :-)
- wieczorna przeprawa pod zachodzące słońce przez silny prąd Mekongu z lądu z powrotem na Don Det, gdzie zaczeliśmy spływ
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
Dapi
Dapi - 2014-12-08 11:06
uzależniony od adrenaliny?
 
 
jbloko
Jacek Buko Loko
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 26 wpisów26 7 komentarzy7 406 zdjęć406 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.11.2014 - 16.12.2014