Piątek 5 grudnia 2014. Opuszczam Pakse (nieco z żalem za salonami masażu) i około południa docieram na przystań na brzegu Mokongu, w miejscu gdzie rozlewa się szeroko i otacza wiele niedużych wysepek po środku, część z nich zamieszkanych i zasiedlonych jako wioski... na jutro zrobiłem sobie prezent - całodniowa wyprawa kajakimi po Mekongu, w tym w pobliże wodospadów oraz miejsce, skad można zobaczyć rzeczne delfiny...