Geoblog.pl    jbloko    Podróże    Tajlandia - Laos - Kambodża 2014    oraz co można zobaczyć na wschodzie
Zwiń mapę
2014
27
lis

oraz co można zobaczyć na wschodzie

 
Laos
Laos, Luang Prabang
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10361 km
 
Podróż autobusem z Luang Namtha do Luang Prabang zajęła cały dzień (300 km w 10 godzin, z czego spora część serpentynami i kamienistą drogą w pyle przez góry).

Część turystów (zdecydowana mniejszość), przed zjechaniem do Luang Prabang, udaje się jeszcze na wschód lub nawet na północny-wschód kraju , w kierunku prowincji Phonsavan, która do tej pory jest naznaczona kraterami po wybuchach bombowych. Pomiędzy 1964 a 1973 USA przeprowadziły tu jedna z największych w historii operacji nalotów bombowych (ponad 580 tys. lotów, 2 miliony ton bomb, koszt: 2,2 miliona USD dziennie, podobno więcej niż podczas całej II wojny światowej). Około 30% bomb zrzuconych na Laos nie wybuchło, pozostawiając po dziś te tereny pełne niebezpiecznych niewybuchów. Dla mieszkańców całego wschodniego Laosu (najgorsza sytuacja jest w prowincjach Phonsavan, Salavan, Savannakhet) życie z tą straszną spuścizną stało się codziennością (np. używają znajdowane niewybuchy jako dekorację domów, knajp...). W 1994 r. brytyjczycy rozpoczęli oczyszczanie terenu z niewybuchów, jednak do tej pory niewielki procent z kilkuset tysiecy bomb zostało usuniętych. W tym tempie całkowite oczyszczenie kraju zajmie więcej niz 100 lat. Od zakończenia wojny ponad 12 tys ludzi padło ofiarą niewybuchów, w tym wielu z nich to dzieci, kóre albo starciły życie, albo kończyny (źródło: Lonely Planet).

Najczęściej celem wycieczek do Phonsavan jest zobaczenie tajemniczej Równiny Dzbanów (Plain of Jars) zwanej także Płaskowyżem Urn - teren o wielkim znaczeniu historycznym i kulturalnym w Laosie, zarzucony tysiącami kamiennych urn. Archeolodzy są przekonani, że urny, których powstanie datuje się na okres pomiędzy VI wiekiem p.n.e. a IX wiekiem n.e, są dziełem prehistorycznego ludu z grupy językowej mon-khmer, którego kultura jest w dzisiejszych czasach zupełnie nieznana. Antropolodzy i archeolodzy nie są zgodni, czy gigantyczne naczynia były urnami grzebalnymi, czy też służyły do przechowywania żywności lub wody.
Według laotańskich opowieści i legend płaskowyż w zamierzchłej przeszłości zamieszkiwała rasa olbrzymów. Ich król imieniem Khun Cheung pokonał po długiej, krwawej, ale zwycięskiej bitwie swych nieprzyjaciół i kazał wykuć wielkie kamienne naczynia, w których warzono ryżowe wino lao lao, którym celebrowano triumf (źródło: Wikipedia).

Nie porwała mnie ta tematyka na tyle, zeby ogladac to naocznie, wystarcza mi zdjecia oraz informacje z sieci i przewodników :-)
Do Luang Prabang dotarliśmy wieczorem, po zmierzchu. Choć nie był to jeszcze szczyt sezonu turystycznego w Laosie, (dopiero początek), tańsze hotele i pensjonaty, które po kolei odwiedzaliśmy były pełne, tak jak zatłoczony był rynek i nocne targowisko. Nie lubię takich spędów turystycznych, tak jak nie lubię i nie odpoczywam w tłumie. Zrobiłem sobie spacer wieczorem po najładniejszej części miasta, fotek zabytków nie robiłem, można znaleźć w sieci, także poczytać o mieście (np. w wiki: http://pl.wikipedia.org/wiki/Louangphrabang).

Fajnym doświadczeniem był wieczorny obiad na jedzeniowym zapleczu targowiska - płaciło się niewielką kwotę i można było nałożyć sobie do woli na talerz z całego stołu zastawionego bogatym wyborem potraw (czyli bufet). Smaczne i dobre, choć w tłoku :-/

Następnego dnia, zamiast łazić po mieście, za namową Eunhye wypożyczyliśmy rowery i wybraliśmy się na całodniową wycieczkę poza miasto, do ponoć najpiękniejszych wodospadów Laosu...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
jbloko
Jacek Buko Loko
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 26 wpisów26 7 komentarzy7 406 zdjęć406 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.11.2014 - 16.12.2014