Geoblog.pl    jbloko    Podróże    Tajlandia - Laos - Kambodża 2014    Wyspa na rzece - Ko Kret
Zwiń mapę
2014
15
lis

Wyspa na rzece - Ko Kret

 
Tajlandia
Tajlandia, Pak Kret
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9216 km
 
Sobota 15 listopada. Przed południem relaks, trochę pisania, pogawędki nad kawą z Toomem, a po południu wycieczka na wyspę na rzece, nad którą leży Bangkok, ale na północ od centrum i dzielnicy gdzie mieszkamy (Nonthaburi). Wyruszyliśmy z piątkę: Toom, chłopaki z Austrii (Toby i Dominik), ja i znajoma Tooma: Yim. Musieliśmy pojechać busem, żeby dotrzeć do przystani, skąd promem przeprawiamy się na wyspę. Z mapy wynika, że wyspa mogła powstać z odcięcia szerokiego zakola rzecznego. Zanim przeprawiliśmy się na drugi brzeg, zjedliśmy lunch pod mostem, z pływającej restauracji na rzece (na łodzi). Tak jak inni, usiedliśmy na matach specjalnie przygotowanych zamiast stolików, Toom zamówił dla nas kolejny posiłek niespodziankę: makaron ryżowy w sosie z kawałkami mięska i wielu przypraw. Jako przekąski przed głównym daniem dostaliśmy na "stolik" tacę z chipsami: prażoną skórą różnych ryb, prażoną skórą świnki itp. nikt się nie skusił :-) Wkrótce dołączył do nas jeszcze wesołek z Hiszpanii, znajomy Tooma.

Na wyspie widzieliśmy piękne świątynie, zabudowę wiejską, ale najwięcej rozmaitych straganów z pamiątkami i przekąskami domowego wyrobu ustawionymi ściśle wzdłuż ścieżki, którą się zwiedza to miejsce. Mogliśmy też zwiedzić od środka "fabrykę" porcelany. Smakowały domowej roboty lody kokosowe, sok z trzciny cukrowej, a także wyrabiane na straganie wafelki (płatki) o różnych smakach (orzech, kawa, kurkuma...).

Na koniec dnia, gdy z zakupami wracaliśmy do domu, w sklepiku obok bramy wejściowej do ogrodu Tooma zobaczyłem chłopaka, syna właściciela, z dziwnie skrzeczącym, kolorowym małym ptakiem na dłoni. Podszedłem i zobaczyłem, że to mała papużka, jeszcze dziecko. zachowywała się jak pisklę domagające się pożywienia w gnieździe. Próbowałem dopytać skąd się wzięła - podobno przyniósł ją tam kolega tego chłopaka, ponoć znalazł ją gdzieś w lesie, pewnie wypadła z gniazda. Zapewnili mnie, że wiedzą czym ją karmić i się nią dobrze zajmują. Od razu pomyślałem, jak bardzo Krzyś by się ucieszył z takiego spotkania. Stąd specjalnie dla Krzysia zrobiłem kilka zdjęć. Ot, taka miła niespodzianka na koniec dnia :-)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
Dapi
Dapi - 2014-11-17 13:17
jak mogłeś nie spróbować prażonej świńskiej skórki, mnie już na samą nazwę ślinka pociekła
 
 
jbloko
Jacek Buko Loko
zwiedził 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 26 wpisów26 7 komentarzy7 406 zdjęć406 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.11.2014 - 16.12.2014